“Jestem z naszego występu bardzo zadowolony”
Dla nas wszystkich lubiących sport Igrzyska Polonijne są swego rodzaju świętem. Tym razem nie było inaczej, choć początkowo Igrzyska zapowiadały się na wielką klapę – wszystko potoczyło się jednak pomyślnie.
Stowarzyszenie – Wspólnota Polska – rozpoczynając i kontynuując „niezdarną” organizację zawodów dała uczestnikom tylko miesiąc na rejestrację – 3 miesiące przed rozpoczęciem zawodów. Co było swoistym organizacyjnym Harakiri. Pomimo to zdołaliśmy złożyć prawie 30-osobową ekipę. Należeliśmy do jednej z mniejszych drużyn, reprezentujących Polaków z USA, ale przekonałem się po raz kolejny, że nie ilość a jakość uczestników jest ważna, biorąc pod uwagę końcową punktację medalową.
Igrzyska zgromadziły reprezentacje Polonii 28 państw z całego świata. Uczestnicy zakwaterowani w okolicznych hotelach katowickiej metropolii w upalny poranek 3 Sierpnia 2015 rozpoczęli sportową rywalizację. Zawody rozgrywane były na obiektach czterech miast: Rybnika, Sosnowca, Wodzisławia Śląskiego i Zabrza, w 20 dyscyplinach sportowych.
Chociaż przed wyjazdem wiedziałem, że zabraknie w naszej amerykańskiej ekipie kilku multimedalistów z poprzednich Igrzysk w Kielcach w 2013 roku, takich jak: Borawski Olivia, Niemczak Zosia, Lovasz Isabella, Górski Adrian z tatą Marianem, Stanley Merunowicz, Tomasz Wolak, Leszek Jedliński – to byłem dobrej myśli.
Na miejscu okazało się, że w pływaniu – naszej poniekąd amerykańskiej dyscyplinie, w której zawsze wywalczamy wiele złotych medali nie zawiodły nasze gwiazdki. Młodziutkie, przywiezione z Connecticut przez swojego tatę Pana Bukowskiego – Emily i Karolina zostały naszym nowym odkryciem tych Igrzysk. Wraz z nimi Maya Filon no i już utytułowany z Kielc Patric Mojsa, którego również tata Marek – z Chicago mobilizuje nieustannie do medalowych startów w Igrzyskach, spowodowali, że Team USA był na 2 miejscu po dwóch dniach rozgrywania Igrzysk.
W naszej ekipie pływaków mieliśmy również zawodników w starszych kategoriach, były to Panie: Krystyna Kacperczyk – olimpijka z IO w Monachium w 1972 roku, rekordzistka świata w biegu na 400 metrów pp., Krystyna Vohryzka – następna multimedalistka w wielu dyscyplinach wraz z Krystyną Kacperczyk, no i nasze przemiłe siostry Monika i Daria Niebrzydowskie, przywiezione z Nowego Jorku przez usportowioną parę rodziców – Bożenę i Marka. Z powodzeniem startowali również Adam Domagała, Wojciech Putz i Lech Kocjan – panowie z Chicago. Lech Kocjan już wieloletni uczestnik naszej imprezy, utytułowany pływak, ale i wspaniały tenisista. Przy nazwisku Wojtka Putza chciałem się na chwilę zatrzymać. Poza tym, że jest gorącym wielbicielem Chopina, któremu w Chicago chce budować pomnik, jest człowiekiem honoru i wielkiego serca do sportu. Obserwowałem jego walkę o medale w kajakarstwie i w skoku wzwyż. Postawa jego osoby sprawiła, że cała nasza nieliczna ekipa w pewnym momencie poczuła smak zdobywania medali, wszyscy zaczęliśmy walczyć o medale, jak zahipnotyzowani.
Grażyna Blacharz z New Jersey – w kolarstwie MTB (Srebro) i Nordic Walking (Złoto) Klaudia Kulmacz – w Rzucie Oszczepem (Złoto) Pchnięciu Kulą (Brąz), Nordic Walking, Skok w Dal, Patrycja Zielińska w Rzucie Oszczepem (Brąz), Nordic Walking, Bożena Niebrzydowska w L.A. Panowie również pokazali klasę: Andrzej Krygowski Nordic Walking (Złoto), Kajakarstwo Ind. (Srebro), w parze z Pawłem Myśliwcem (Złoto), w MIXT z Natalią Pacygą (Złoto), bieg na 400 m (Złoto), Paweł Myśliwiec – Kolarstwo MTB (Srebro), Kajakarstwo Ind. (Złoto), w parze z Andrzejem Krygowskim (Złoto), Stefan Pawelec – nasz wieloletni multimedalista w Lekkiej Atletyce w Rzucie Oszczepem (Złoto), Skoku Wzwyż (Srebro), Rzucie Dyskiem (Srebro) i pchnięciu kulą (Srebro). Nasz mistrz w elitarnym Golfie – Pan Kazimierz Magda z Michigan zdobył bezkonkurencyjnie złoty medal w tej dyscyplinie, nie dając żadnych szans swym konkurentom, choć inny Golfer z USA – Pan Kazimierz Wojtowicz zdobywca srebrnego medalu, robił wszystko, aby nawiązać choć trochę równomierną walkę ze swoim utytułowanym kolegą.
Innym objawieniem Igrzysk stał się inny senior – Pan Karol Jasyk z Linden w New Jersey, który poświęcił cały rok przygotowań do biegu na 100 metrów, w którym ostatecznie zajął 2 miejsce, powetowując sobie tę porażkę zdobyciem złotego medalu w biegu na 200 metrów oraz srebrnych na 1500 metrów i w Pchnięciu Kulą. Srebrny medal w Biegu na 1500 metrów zdobył również nieco młodszy zawodnik z USA, nieznany nam Fred Koszyk. W szachach mamy również sukcesy. Kilkukrotny już uczestnik tej polonijnej imprezy – Pan Michał Reterski, zdobył dla amerykańskiej Polonii Srebrny medal, w tej królewskiej dyscyplinie. Powyżej wspomniany tata Moniki i Darii – Marek Niebrzydowski zdobył srebrny medal w Rzucie Oszczepem a Patryk Szmit 4 miejsce na 800 metrów. Czwarte bardzo bolesne miejsce, przypadło również w ringo naszemu koledze – Sławomirowi Kowalikowi (jak mówią złośliwi, przegrał medal poprzez stronniczość sędziów).
Wielu medali, szczególnie w pływaniu nie uda nam się tutaj wyszczególnić ze względu na to, że nasze złotka: Maya Filon, Emily Bukowski, Patric Mojsa, czy Adam Domagała mają ich po kilka. Do ich szczegółowego opisu, ale też innych medali, pominiętych przez mój skrótowy zarys naszych osiągnięć, zapraszamy w opublikowanych oficjalnie – ” Wynikach XVII Letnich Igrzysk Polonijnych” – zamieszczonych na: www.pasaus.org i www.facebook.com/pasausa.
Podsumowując występ polonijnego zespołu ze Stanów Zjednoczonych na śląskich Igrzyskach 2015, należy podkreślić znakomitą atmosferę, jaka panowała w naszej ekipie. Byliśmy również bardzo widoczni na wszystkich obiektach sportowych. Walczyliśmy i zdobywaliśmy medale, mieliśmy duży doping ze strony kolegów z innych ekip, ale i kibiców. Zajęliśmy bardzo wysokie 5 miejsce, wśród 28 reprezentacji. Ostatni raz, kiedy Polonia USA zajęła 4 najwyższe miejsce, wydarzyło się to podczas IP w Toruniu w 2009 roku, ale za sprawą siedemdziesięcioosobowej drużyny dobrze przygotowanych zawodników.
Dokonaliśmy jeszcze jednego wyczynu, godnego w tym miejscu podkreślenia. Pokonaliśmy w generalnej punktacji medalowej ekipę Kanady. Zespół, który zwycięża od wielu lat i wygrywa Igrzyska Polonijne nie tylko Letnie, ale i Zimowe, mając w swoich szeregach wielu wspaniałych sportowców. Tak że, cieszymy się bardzo z udanego występu, gratulujemy wszystkim obecnym z nami na obiektach – koleżankom i kolegom i do zobaczenia na następnych Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych a za rok w Bieszczadach w pięknym Arłamowie, podczas następnej edycji Zimowych Igrzysk Polonijnych.
Andrzej Krygowski